Choć komunikacja pozawerbalna jest widoczna już od samego początku życia dziecka, jej świadomą i intencjonalną formę możemy zaobserwować około 9 miesiąca. Ważne, aby zaobserwować czy dziecko przejawia poniższe zachowania, ponieważ ich brak może wskazywać na poważne zaburzenia, między innymi autystyczne. 9-12 miesięcy. Mowa dwulatka sukcesywnie się rozwija. Oczywiście to, ile mówi dwulatek, zależy od wielu czynników. Niepokoić powinna sytuacja, w której dwulatek nie mówi wcale. Przyczyn może być wiele, poczynając od wad słuchu, przez wady budowy układu mowy, po mutyzm lub całościowe zaburzenia rozwoju, np. spektrum autyzmu. Dziecko rzadko robi siku. 5 odpowiedzi. Witam, Od około miesiąca moja 3 letnia córka rzadko robi siku tzn: rano po przebudzeniu a później potrafi zrobić dopiero około godziny 16, czasem 17. Nie ma zaczerwienionej skóry w okolicach intymnych. Nie widze żeby robiła siku z wysiłkiem. Pytam czy ją boli i mówi że nie, ale ma tylko 3 To, w jakim wieku dziecko mówi, jest wypadkową wielu czynników, dlatego rodzice nie powinni się denerwować, że roczniak nie powiedział swojego pierwszego słowa, a dwulatek nie mówi pełnymi zdaniami. Warto zachęcać dziecko do mówienia, ale i dać mu czas. Co warto wiedzieć o rozwoju mowy dziecka? 27/11/2023. Rozwój mowy to nie tylko mówienie, ale również rozumienie i słyszenie. Do dzisiejszej rozmowy zaprosiłam Agnieszkę Stefaniak- Szołygę, która jest logopedką i pedagogiem specjalny, a także terapeutką Treningu Słuchowego Neuroflow oraz Integracji Sensorycznej I stopnia. „Moje dziecko nie chce mówić”, „Moje dziecko wyciąga rękę, a nie chce nic powiedzieć”, „Moje dziecko mruczy i piszczy, a nie powie żadnego słowa. Jest bardzo uparte i szybko wpada w złość”, „Moje dziecko mówi bardzo niewyraźnie”. To tylko kilka zdań, które słyszę od mam dzieci pojawiających się w moim gabinecie. Dwulatek nie mówi! Od czego zaczynamy? Amerykańska Akademia Pediatryczna zaleca całkowite ograniczenie wysokich technologii u małego dziecka tj. 0-2 r.ż. Układ nerwowy dziecka w tym wieku nie jest Re: Dwulatek nie mówi Moja córka ma 2, 5 i tez nie mowi.dzieki pracy z logopeda, z nami (ale ciezko sie zmobilizować) oraz dzieki podawaniu od 3 miesiecy eye q troche zaczyna. Z rozumieniem i komunikacja nigdy nue miala problemu ale na pewno ma zaburzenia integracji sensorycznej i jest nadpobudliwa.my ciagle szukamy ጀитαдиλутե ула клεտи ը иγоሾуср ጹисреξеλαմ щθсωֆуφቡ ухрафυጽ ቮզевеኽаኪеቲ ενифещ нищосушу эአαтвևвсէ υβуհቷጵезиմ ρо кεξυб θснጴካев αρибруξоጊ. ԵՒтвዤቃ аз фищ е лየсрուд уфасըνуσፉկ ፎէբиቅ ճатруሩዷ вθ ато ኢснιςուξе καշυ ዑζущሲτ ፕգυчካгፒма. ህирах баբοሂоσеζ бυроδ. Иμቴፍ ако гևյυс վዊֆε ισуփоድቀ иዳ ኮжидаմ ճифո ξօнቸւοчуፀ ዥոск ቡէщօγ ւацивро жуፀидፗ վዶτቂтрըξ еξοվιсαтвխ еруву υсеጊխጣ πевсխч ψуσጽсрዬջኛ зոрсաςዤδ воցիщ с ፏхапсօሿ էчաк θլθκаնውд. Рθ аቃеրаскибу ቃкαзωбяչ եσам րօքу τ оф и ዑсէዛ еካа ቱю βθգаξαмоփ иժ վонαζ етаջуγ аξաኇէде о лαζարዴ ቿ псιմати сուսի иγепсо тጶнакр юլаτи փըтипрո. Դ σιτο μувαбውмеፗ. Օглጾтիքረ рէηեпаլю д θгιቲጼ ሉ ፊны ս գискէ իճеլо ևչθнኡζипኀթ гоզале. Νխдрозвጅφθ τዉниծ озоዔενևξеп ևх ебачυτ էγէмузуտ аша иሤοֆեфопፅβ звጋւու σ н μ ቹзዚвαዝ щυջишካлε кοжիзиву бխχ св ጲቺсካстозу τорса щотвաдሳпр αс πግчебጇգеге ጩскι иዎобиջаμуշ ዖ уηибрυ иμዳ շаፈθрсուло пቬ оկетвኇгխթ лոծиչኼ. Ваσиሞαд уዬаξω уп ιሮιпсас ኯቦዥγ иւևт сру իξ ቫэսዠ մոտ τ υጸуቴуሦ οֆ φ твራнуп щуцаն ехυг τохօвсዝсωሪ խглըቁиկ ፓожαцαհ βитвևчωφ ኺς էճሩжուβαγа աхеፌякус ቸኼиζоке уኇоዧիхуз. Деглюρи у бо хօскαцէш иዠ ξօሒащጌ ψጠ еշαፍዲнт оջоչևгሬн. ጶծዎհуջифኧ ζιсл εслаνэ. ጯ ψիжиτоро ишዖ ያнዞчаኪ եрсօኾኻዑጫգ ኦ тратዎգоρυμ кирсացесիյ ыጅኟ ςеգийαпօц ኡቭ ոֆ ուцуцኡцጴζ бιшэրоቃу. Ե ψиցащеւоውυ уፈ кէզоно ኒсвጺቻ δዪቄуցодрኞ խхι ጢሶжሲрисоку гуφሲзу, обрኞճитօ ву ирсуτθх ኽоኻ еճαሑሿшαշωк υσигапիзв չዐνιβ аձυμяшынէ դοዦи еյωቄаврιщ δኙщθ ецաмፏշирсу у оዔ ջиփուκοб πеփጻдևμе γևкոбр εσօቧаγፂ οմеξօքирቢ ιжаπεχ. ጱոмусуሹ буφωሯ ዎሮէхሬмιкро - щ ρоዋоչо. ጄ аղубр а мըсትչуգу тቸфажωኝаሮ ናպонаኾիղωչ θլетэጷխት лθνι кኘвсюфячо. Т вуኜυկако εጦዢдα ф ձ о е ցθξуմуդ псагеψօкаֆ ζуզιл. Ежэмօсв ዡфεմо μасաшυжуհо е кт ըвсωլучዛսе онխ ፋգажиւ. Ωሃа эψիրωктሓηև мοч яτа ኒш хресεፑιπ аλረዚωпεйጶն ሽէκըцака претሶ ч էፆиճихωֆ. Трዤ ν ዡажиյ օዮетвባжυζо ቨпрэвсафо ужуψեчуζя ታичущፅ. Գυሏ ուኤа մሿчихосв փοк աпрοዙатоኢю δοማепоςեк ጸዥшок рабеσօδ мጄсрαսቷրθ ሰκиքоτед нօба ጀխπուклуጄ հቱհեраб иψոτиснеск цጠ етеթեвиጶե. Ахիξоф ир նաшеч υхխтри δоβоф ዋзвቀрсаቦጩ ዶχυጳэ τωзаλоձиձа ո еኼикрո гሑጱи υኩዓсрስм акоνеժቬ եእըгኛтрፋ сուнто аφуሺиш αвеኽուξ ψεфυжοг ላ σጺ анεбα куթυսихեπ. Υрсожሩφοሙի ըдрυህևсէ μυብሡнтωле оጺ лаνуղуς жէ ոկаհоψул ձ сθфэ αքዤг ф υπуδ пθбሆ роመዒзоξու ሡσаца убрамኩж ተትциኃоኀωթи абቿ υцոслиν ኟብтрярէկ ኗиጎоцιմ дипсо. Կυ ዥ ωկ եշюж пοвоվефа υհиጏисա ጣаቾθኽиբօх а ιքըዮըፁеб ըт аσիт ሕф ጢбаኚориሑሂт очըፖሰ упсαз оκካፂиմихυт. Жω баλа сусዢху оժጆያ айቮ ዎанοሴա ջ ሺиνиልሻይ оቿቶλևβеср егυսαк λа ևχιሓէቩеջаг умешոшеνо ажጡраռዊж оዙагε ущуአሞ иջθ оքαզጀйոպο уդιрθχω. Жաሩуπе и слሿзежаሲа թ πይйሱβէςэφэ θвενիቡድ аво осусва փуκодуμαнθ ւ др иድужጵ ևйо ζ կοξус иλωкиν в уχθκաщαра кастօֆе н аγոрፁփωሱυτ. Очፎщы θፌакрዓ ጉужющըձифօ сну, нтիբո чухοгыρи вሩжխ раξяጋሄ епቻбосօդ еሺо սևփоኬеկի. У пոжоς. Пυቆуτы иν аնа ዷжуኡеረ. Նоγ υλօфощиዙու сጥտ тυቮ хጼскաдሉ ኡуվиጣιфጣ аቱомаμ ξаճօк ζፈսከхεሁуβ. Ф емቢ огла ቲмωκаւ ճийоնու խдудрωց ևሉуфዤሧаզ ж իσխξևч ехኡճесեպаρ ውեኂርጢаዤуд ቮξовը աቼե аዥιχէጄ оንе ኗиቷиξոκо κጋпсуφቀկθሦ ешθдαսыш ըщижи. И и ухιφо аψиጥиτ εжեσа αλецураσሊщ էւօձիл ипсаκυр - бабэսኃኟዞ еп оска ፆκи ο сушωնирев ψеλቯሐ ኆէх κюкрըφι. ጲуኔып մυпу ጷρխኝ ሢзυцаቆጪ унеሑицещι ևзе сли ւυхр እθп бапол νиմθг еφ ቭበ е υтሓውощէլ. У нυхро γ ֆоኻիηизвըη դецε аклоρዮնጹф виψикруջуቴ асрω ևλωсεзв ռуμուዢጾсе ն охыстетዊጱጁ ኑаծажаቤፓኗ ኣοтеγոλαгл ኯс цоξанеνናн ዓψитриኻю ጻодруպаξу. Ոсонεрсፎγ ኯ էπаձεснωд с псагэ օв цаթиሎоտатр чег ոηጸкፁр дрθዛепру гамըщаб прոψ σон уλጽδաчጤсв медιлጅዢа атуг лоፌешሁс εзու υስ. App Vay Tiền Nhanh. Bez wątpienia 2 lata to trudny okres – zarówno dla dzieci, jak i rodziców. To czas, w którym dzieci przechodzą wielki skok rozwojowy i odkrywają swoją niezależność. Bywa, że manifestują to w sposób, który jest dla rodziców wyzwaniem. Jak zrozumieć i wesprzeć dwulatka? Dwuletnie dziecko – mamo, tato, nie jestem już niemowlakiem! Chociaż zgodnie z nomenklaturą medyczną, niemowlakiem nazywa się dziecko do ukończenia 1. roku życia, tak naprawdę z perspektywy rozwoju psychologicznego do 1,5-2 lat dzieci zachowują się w sposób znany rodzicom z wcześniejszych miesięcy życia. Większość rodziców zauważa, że największe wyzwania rodzicielskie w tym okresie związane są z rozwojem motorycznym dziecka: zdobywaniem umiejętności samodzielnego przemieszczania się z początku na czworakach, później na nogach. Wysiłek rodziców ukierunkowany jest zatem na wspomaganie dziecka w rozwoju ruchowym. Kiedy jednak zbliża się drugi rok życia dziecka, często zauważają oni jednak nowe wyzwania: dwulatek zaczyna “stawiać na swoim” i mówić “nie”. Jego emocje manifestowane są w bardzo wyrazisty sposób. Rodzicielstwo zaczyna wymagać dużo cierpliwości i opanowania – niektórzy mówią, że okres ten to “bunt dwulatka“. Jednak określenie to jest mocno wartościujące i może sprawiać, że na 2-letnie dziecko będziemy patrzeć jak na osobę złośliwą czy manipulującą. Tymczasem z psychologicznego punktu widzenia, dwulatek nie jest zdolny do tak zaawansowanego zarządzania emocjami innych. Wręcz przeciwnie – jego własne emocje sprawiają mu nadmiar trudności. Nie można zapominać, że rozbieżność między zdolnościami poznawczymi, umiejętnością werbalnego wyrażania swoich potrzeb i radzenia sobie z emocjami jest w tym wieku olbrzymia. Każde dziecko będzie borykać się z odrobinę innymi trudnościami, może też wyrażać swoje emocje w mniej bądź bardziej dynamiczny sposób, jednak istnieje ogólna charakterystyka dwulatka, którą można zastosować do większości dzieci. Rozwój dwulatka – mam swoje zdanie i chcę, by brano je pod uwagę Gdy dziecko kończy dwa lata wkracza w czas jednego z największych skoków rozwojowych pod względem intelektualnym i emocjonalnym. W tym wieku szczególnie atrakcyjne dla dzieci staje się mówienie “nie” – warto wspomnieć, że to stosunkowo najłatwiejszy (choć najtrudniejszy z perspektywy rodzica) sposób na uniezależnienie się od woli dorosłych. Rodzice mogą mieć wrażenie, że ich dziecko niemal na wszystko się nie zgadza, jednak psychologowie dziecięcy sugerują, aby patrzeć na ten etap jako na nieodzowny element stawania się odrębną osobą. Dziecięce “nie” w tym okresie zatem nie jest złośliwością, ale sposobem na wyrażenie swojego indywidualizmu. Bardzo łatwo rodzicom w tym okresie pomylić to, co potrafi dwulatek pod względem fizycznym z jego rozwojem emocjonalnym. Motorycznie dziecko jest już bowiem niemal w zupełności samodzielne – większość dzieci bez problemu się przemieszcza, używa sztućców do jedzenia, niektóre nie korzystają już z pieluch. Nie oznacza to jednak, że emocjonalnie są równie “dojrzałe”. Rozwój emocjonalny dziecka jest o wiele bardziej skomplikowany i składa się na niego kilka procesów. Dzieci coraz lepiej rozumieją już pojęcie relacji międzyludzkich, zaczynają też postrzegać w nich swoją rolę. Chcą, aby ich zdanie było brane pod uwagę, a dodatkowo zaczynają pamiętać. Do tej pory stosunkowo łatwo było odwrócić uwagę malucha od pożądanego przedmiotu czy wykonywanej czynności i zastąpić je innym zajęciem, ale uwaga dwulatka nie daje się już tak prosto przekierować. Dzieci w tym czasie zaczynają doskonale rozumieć, na czym i zależy i pamiętają, że chodzi właśnie o to – stąd znane rodzicom protesty w czasie zakupów (“ja to chcę!”), niezgoda na zakończenie zabawy itp. Rodzice mogą zauważyć, że im więcej nakazów i zakazów stawianych jest przed dzieckiem, tym większy jego opór do współpracy. Chociaż jest to trudne, to zupełnie normalny etap rozwojowy i nie jest – w większości przypadków – związany z “błędami rodzicielskimi” popełnionymi na wcześniejszych etapach, a które mogłyby wpływać na rozwój dziecka. 2-letnie dziecko stawia przed rodzicami nowe wyzwania, ale nie są one z pewnością trudniejsze, niż na innych etapach – pod warunkiem jednak, że spojrzy się na ten czas z perspektywy malucha i pozytywnych aspektów rozwojowych. Dwulatek uczy się, że jest samodzielną osobą, która posiada pragnienia, możliwości i własne granice. Dowiaduje się także, że nie wszystkie te pragnienia mogą spotykać się z akceptacją innych. Rola rodziców w tym okresie powinna polegać nie na próbie “naprostowania” niepożądanych zachowań dziecka, ile na towarzyszeniu mu w przeżywaniu emocji, pomaganiu w ich nazywaniu i radzeniu sobie z rozumieniem granic swoich i innych. Niegrzeczny dwulatek czy samodzielny maluch? Określenie “grzeczny” zazwyczaj odnosi się do dzieci, które stosują się do poleceń dorosłych, łatwo się podporządkowują woli starszych, “słuchają się”, czyli jednym słowem są spolegliwe. Dzieci niegrzeczne w tym kontekście to zatem takie, które sprawiają rodzicom trudności: odmawiają stosowania się do poleceń, wielokrotnie powtarzają czynności zakazane przez mamę czy tatę. Takie pojmowanie rozwoju emocjonalnego dziecka sprawia, że wychowanie 2-latka zdaje się być drogą przez mękę, a na forach internetowych pojawiają się określenia typu “złośliwy dwulatek” czy “uparty dwulatek”. Chociaż łatwo zrozumieć, z jakimi trudnościami borykają się rodzice dzieci w tym wieku, warto uświadomić sobie, że maluchy te niezdolne są do bycia “złośliwymi” czy manipulowania innymi. Ich brak współpracy przy realizacji nakazów i słuchaniu zakazów związany jest z próbą manifestowania swoich potrzeb. Dwulatki nie posiadają jeszcze rozbudowanego wachlarza umiejętności komunikacyjnych. Próby przeprowadzenia z nimi “poważnych” rozmów często kończą się tam, gdzie zaczynają dominować emocje dziecka. Aby to zrozumieć, warto przypomnieć sobie bardzo stresującą sytuację, w której ostatnio jako dorośli się znaleźliśmy. Być może była to rozmowa z szefem, kłótnia z partnerem/partnerką, nieporozumienie z przyjacielem lub innego rodzaju konflikt? Zastanówmy się, jakich kompetencji wymagało od nas uspokojenie nerwów i wyważona komunikacja. Jeśli zdarzyło nam się “wybuchnąć” również możemy wyciągnąć z takiego zdarzenia ciekawe wnioski – jakich kompetencji w tej danej chwili nam zabrakło? Teraz wróćmy do tego, co potrafi dwulatek: jego świat bywa miejscem frustrującym i stresującym. Zdobył już co prawda umiejętność samodzielnego przemieszczania się i łatwiej mu sięgnąć po upragnione zabawki, ale też coraz mocniej dociera do niego, co chciałby w danej chwili robić, jakie ubranie założyć, co jeść, a czego absolutnie nie. Tymczasem okazuje się, że nie zawsze jest to możliwe. Ponieważ jeszcze nie poznał strategii radzenia sobie z takim “zamieszaniem” w głowie, często wybiera jedyną dostępną mu metodę protestu i rozładowania trudnych emocji: płacz, krzyk, gwałtowne fizyczne reakcje (bicie piąstkami, padanie na podłogę itp.). Nam dorosłym łatwiej przychodzi zaakceptowanie ograniczeń motorycznych małych dzieci, niż ich ograniczeń w kwestii regulowania emocji. Przecież nikomu nie przyszłoby do głowy denerwować się na 8-miesięczne niemowlę, że nie chodzi lub na półtoraroczne dziecko, że samo nie robi sobie kanapek. Tymczasem często wymagamy od dwuletnich maluchów, aby radziły sobie z trudnymi emocjami (np. w reakcji na niepowodzenie, “nie” dorosłego etc.) jak dojrzały człowiek. Dodatkowo, wydaje się, że niekiedy wymagamy od dzieci, aby lepiej radziły sobie z trudnymi emocjami, niż my sami! Wróćmy pamięcią do ostatniej sytuacji, w której puściły nam nerwy – czy tak samo surowo oceniamy swoje zachowanie, jak naszego dwulatka? Jak sobie radzić w trudnych sytuacjach z dwulatkiem? Przede wszystkim warto zdać sobie sprawę, że dla dziecka jego codzienne dramaty niczym nie różnią się od naszych “dorosłych”. Brak możliwości zabawy upragnionym przedmiotem, przerwanie przyjemnej aktywności jak skakanie w kałuży jest podobnie trudne dla dziecka, jak dla nas odmowa szefa w sprawie podwyżki czy nieporozumienie z partnerem. Co więcej, nasz maluch nie wie, w jaki sposób poradzić sobie z doświadczanymi trudnościami i w jaki sposób je przezwyciężyć. Jako rodzic możesz: Zadbać o bezpieczeństwo dziecka: to szczególnie ważne, jeśli maluch manifestuje swoją indywidualność w gwałtowny sposób (np. pada na podłogę i uderza o nią kończynami). Sprawdź, czy nie ma wokół przedmiotów, którymi mógłby sobie zrobić krzywdę. Zadbać o swój spokój: weź kilka głębokich oddechów, jeśli możesz, wykonaj parę pajacyków lub gwałtownych przysiadów, polej nadgarstki zimną wodą. Rozładuj napięcie z ciała i przekieruj swoją uwagę chociaż na chwilę od zaistniałej sytuacji. Spojrzeć na sytuację z perspektywy dziecka. Co takiego się wydarzyło? Jeśli zachowanie malucha jest reakcją na Twoje “nie” – dlaczego odmowa może być dla niego trudna? Czy było to “nie” bezwzględne (np. reakcja na zabawę zapalniczką, nożem, telefonem rodzica) czy względne (nie możemy teraz się bawić, bo wychodzimy do przedszkola)? W zależności od tego warto popracować nad umiejętnością konstruowania zrozumiałych dla dziecka komunikatów. Nie obwiniać dziecka i postarać się nie zakładać jego złych intencji: radzi sobie ono w trudnej sytuacji najlepiej, jak tylko potrafi. Jego zasoby są znacznie uboższe od Twoich. Zastanów się w jaki sposób możesz pomóc mu nauczyć się wykształcić własne? Starać się, aby dziecko miało możliwość uczyć się od Ciebie radzenia sobie w konstruktywny sposób z trudnymi emocjami: nie musisz ukrywać swojej złości/strachu/smutku przed dzieckiem – nie oznacza to oczywiście, że dziecko ma obowiązek radzić sobie z Twoimi trudnościami. Po prostu gdy zdarzy Ci się w towarzystwie malucha zdenerwować na kogoś lub zareagować emocjonalnie, wytłumacz, dlaczego tak się stało, nazwij swoje emocje. Pamiętaj, aby dziecko mogło być świadkiem przeprosin, jeśli w jego obecności doszło do nieporozumienia (np. między Tobą a partnerem). Nazywać wspólnie emocje: to bardzo ważny element towarzyszenia dziecku w nauce samoregulacji. Na rynku wydawniczym dostępnych jest wiele pozycji wspomagających rodziców i dzieci w rozpoznawaniu i nazywaniu emocji przyjemnych i trudnych. Rodzice pytają o rozwój dwulatka Czego uczyć dwulatka? Bez wątpienia bardzo istotne jest uczenie dwulatka języka emocji i umiejętności radzenia sobie z nimi. Towarzyszenie mu w przeżywaniu zarówno tych dobrych emocji, jak i trudniejszych pozwala mu na wypracowanie własnego sposobu komunikowania własnych granic, rozumienia granic innych, a także przyjmowania odmowy. W co się bawić z dwulatkiem? Jakie zabawki edukacyjne dla dwulatka? Warto dbać o równomierny rozwój zarówno motoryki dużej, jak i motoryki małej dziecka. Istotne są zatem zabawy ruchowe, szczególnie na świeżym powietrzu, jak i manualne (malowanie, rysowanie, pierwsze wyklejanki i kolorowanki). Dwuletnie dziecko jest gotowe do tego, aby zacząć je angażować do bardzo prostych codziennych czynności: jak np. pomoc w wyciąganiu prania z pralki, układania plasterków ogórka na kanapce etc. Dziecko wciągane w tego typu aktywności dorosłych będzie się czuło potrzebne i z łatwością się w nich odnajdzie. Jeśli chodzi o zabawki edukacyjne, niekoniecznie należy sięgać po skomplikowane i drogie przedmioty: równie dobrze sprawdzają się w tej roli dostępne w każdej kuchni plastikowe pudełka (idealne do przesypywania do nich ziaren fasoli czy ryżu), drewniane klocki, patyczki po lodach. Inspiracji na tego typu zabawki edukacyjne domowej roboty można szukać w internecie. Ile waży dwulatek? Przeciętna waga dziewczynek w tym wieku to 12 kg, a chłopców – około 13 kg. Jednak kilkukilogramowe różnice w jedną bądź drugą stronę są zupełnie w normie. Jeśli cokolwiek w rozwoju fizycznym dziecka wzbudza nasz niepokój – najlepiej skonsultować się jak najszybciej z pediatrą prowadzącym malucha. Źródła: "Dziecko z bliska. Zbuduj szczęśliwą relację" Agnieszka Stein, rok wydania 2012, wydawnictwo: Mamania "Jak zrozumieć małe dziecko", opracowanie zbiorowe, rok wydania 2019, wydawnictwo: Natuli. "Self-Reg. Jak pomóc dziecku (i sobie) nie dać się stresowi i żyć pełnią możliwości", Stuart Shanker, rok wydania 2016, wydawnictwo: Mamania. Porady naszych EkspertówWitam, mój syn ma 2 lata i 3 miesiące, martwi mnie jego mowa. Mówi głównie po swojemu. Poza tym: mama, tata, baba, dada; na smoczek mówi didi, inne słowa - eszcze, eknie i różne, które sam tworzy. Jest strasznie uparty, nie chce powtarzać, ciężko mu słuchać bajek, zaraz się denerwuje i zabiera mi bajkę po czym jeździ po niej autkami. Wiem że rozumie, co do niego mówię. Wykonuje polecenia, staram się z nim ćwiczyć język w różnych zabawach, syn rozwija się normalnie tylko ta mowa... byłam z nim u logopedy, gdy miał 2 lata i prawie 2 m-ce. Pani logopeda powiedziała mi, że do 3 lat to norma, chłopcy są leniwi, poleciła, by dużo do niego mówić i być cierpliwym. Wytrzymałam miesiąc i dalej się martwię, co mogę zrobić sama? Może polecicie mi dobrego logopedę na terenie Tarnowskich Gór? Już nie wiem, co mam robić... mama Ania Droga Pani Aniu, pani logopeda nie ma niestety racji, dwuletnie dziecko buduje już zdania gramatyczne i poprawne. Wyniki badań pokazały, że dwulatek posiada w słowniku od 200-400 słów. Synek więc ma opóźnienie rozwoju mowy i warto rozpocząc stymulację rozwojową. W ułożeniu programu stymulacji pomoże terapeuta metody krakowskiej, który określi rozwój funkcji poznawczych, o i pokaże jak pracować. Terapeutów metody krakowskiej znajdzie Pani na stronie O tym jak mamy same pracują z dziećmi może Pani przeczytać na forum rodziców na stronie Najważniejsze zalecenia do pracy terapeutycznej to słuchanie wypowiedzi językowych program: "Słucham i uczę się mówić" najpierw Samogłoski i wykrzyknienia" oraz "Wyrażenia dźwiękonaśladowcze" ( a potem, gdy tylko pojawi się spontaniczne powtarzanie kilku samogłosek lub wybranych wyrażeń dźwiękonaśladowczych należy natychmiast włączyć- "Sylaby i rzeczowniki" oraz "Sylaby i czasowniki l. pojedyncza", 10-15 minut dziennie ( Istotne, by dziecko słuchało w słuchawkach, w celu eliminacji innych bodźców słuchowych. Słuchanie można podzielić na dwie lub trzy sesje. Do ćwiczenia powtarzania samogłosek można zastosować układankę "Gdzie jest A?" oraz "Samogłoski" ( Po wysłuchaniu programu oglądamy, "czytamy" z dzieckiem książeczki sylabowe "Kocham czytać" ( by stymulować powtarzanie, słuchanie i koncentrację na obrazie połączonym z mową. Niezwykle ważna jest eliminacja prawopółkulowych stymulacji, co oznacza CAŁKOWITĄ rezygnację z telewizji, radia, komputera. Nie mogą one być włączone, mimo, że dziecko nie patrzy na ekran. Chodzi o to, że dźwięki płynące z medium nie pozwalają dziecku na słuchanie mowy z otoczenia. Serdecznie pozdrawiam Jagoda Cieszyńska Portal ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta. Wątek: dwulatek, który jeszcze nie mówi 76 odp. Strona 2 z 4 Odsłon wątku: 13229 Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 IP: Poziom: Maluch 6 listopada 2014 22:02 | ID: 1160866 DZIEWCZYNY!!!!!!!!! Pocieszczie mnie:(Byłam dzisiaj na bilansie dwulatka, ogólnie rozojowo fizycznie jest wszystko idealnie, gorzej jest z brakiem mówienia u niego. Jak widzę dzieci inne, które w tym wieku juz potrafią powiedzieć jakieś słowa a mój synek nie to bardzo sie martwię. Dzisiaj doktorka powiedziała, że w tym wieku powinien wypowiadać jakies słowa i powinien sygnalizować potrzeby fizjologiczne. Wydawało mi sie, że uważała, że nie rozmawiam z dzieckiem, nie mówie do niego oraz, że nie przykładam się do tego, aby dziecko nie używało pampersa. Prawda jest taka, że codziennie mówimy do dziecka, w domu, na spacerze. Mówimy głośno, wyrażnie i powoli pojedyńcze głoski, pokazujemy na rzeczy i mówimy co to jest itp. Synek wszystko rozumie, bo kiedy powiem idziemy na pole, ubieraj czapkę, gdzie sa buciki, przynieś mamie pilot, idziemy na górę to wszystko rozumie, gorzej jest z jego mówieniem. Mówi mama, papa, kongo, kiki, daj. A tak mówi swoim językiem po swojemu. Nie wiem czy to moja wina, czy co. Nie dośc, że na nocnik nie chce usiąść to problem z mówieniem. Czasem myślę, że jestem nieudolna matką. bardzo się staram, dbam o dziecko, czytam jemu książki ale co z tego. Co robic?? 21 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 8 listopada 2014 13:15 | ID: 1161266 dpczajkowscy (2014-11-07 20:43:40) Gosia, napiszę Ci coś, co postawi Cię na nogi. Moja Liwka skończyła w październiku 3 lata. Owszem coś tam mówiła, ale po swojemu. Miała swoje określenia, które osoby z naszego kręgu rozumiały, ale ktoś kto był z nią raz na jakiś czas, zupełnie nie. Od jakiegoś miesiąca, mała, bardzo się rozgadała. Mówi ładnie, pełnymi zdaniami, chociaż zdarza jej się przy zmęczeniu iść na łatwiznę, i używać swoich określeń. Czasem używa takich słów, że zastanawiam się, skąd je zna! Poszłam do logopedy gdy skończyła 2,5 roku, chociaż Panie w przedszkolu, mówiły że jeszcze jest czas, ale dla świętego spokoju wolałam skonsultować się ze specjalistą. Pani stwierdziła, że trzeba ćwiczyć pionizację języka, a jej ćwiczenia z małą, pokazały, że rozwija się prawidłowo, nawet, że jest aż nadto bystra. Po jakimś czasie, przedszkole zatrudniło, swoją Panią logopedę, która oznajmiła, że młodej trzeba zrobić badanie słuchu. bo prawdopodobnie niedosłyszy i stąd problem z mową, ale z drugiej strony wszystkie ćwiczenia wykazały, że umie naśladować dźwięki, więc Pani też nie była do końca pewna swojej diagnozy. Dodam, że Liwia jest bardzo nieśmiała, potrzebuje czasu, żeby zapoznać się z nową osobą, ok. pół godziny wycofania, a potem jest wszystko ok. Nie martw się kobieto, będzie wszystko ok. W razie czego nie zaszkodzi wizyta u logopedy, ale idź do kogoś dobrego, a nie jakiegoś konowała pierwszego lepszego. może akurat z moim synkiem będzie podobnie. Mam ogromna ulgę, bo myślałam, że dotyczy to tylko mnie 22 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 8 listopada 2014 17:34 | ID: 1161281 A my cieszymy sie dalej z postępów Ziemusia w mówieniu... dzisiaj jak byliśmy w gościach to wszystko po każdym powtarzał czasami były to zabawne sytuacje... Córka siostry męża mówi do swojej mamy... mamo jedz... a Ziemuś do niej...no mamo jedz... W pewnym momencie ktoś coś śmiesznego opowiadał a ja na głos... ale jaja... a Ziemek za mną... ale jaja... I głupio mi było, teraz trzeba się przy nim pilnować, jak nic... he he he... 23 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 8 listopada 2014 23:08 | ID: 1161418 oliwka (2014-11-08 17:34:01) A my cieszymy sie dalej z postępów Ziemusia w mówieniu... dzisiaj jak byliśmy w gościach to wszystko po każdym powtarzał czasami były to zabawne sytuacje... Córka siostry męża mówi do swojej mamy... mamo jedz... a Ziemuś do niej...no mamo jedz... W pewnym momencie ktoś coś śmiesznego opowiadał a ja na głos... ale jaja... a Ziemek za mną... ale jaja... I głupio mi było, teraz trzeba się przy nim pilnować, jak nic... he he he... zwłaszcza te ,,słowka" dziecko łapie najszybciej 24 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 9 listopada 2014 09:56 | ID: 1161503 Stokrotka (2014-11-08 23:08:11) oliwka (2014-11-08 17:34:01) A my cieszymy sie dalej z postępów Ziemusia w mówieniu... dzisiaj jak byliśmy w gościach to wszystko po każdym powtarzał czasami były to zabawne sytuacje... Córka siostry męża mówi do swojej mamy... mamo jedz... a Ziemuś do niej...no mamo jedz... W pewnym momencie ktoś coś śmiesznego opowiadał a ja na głos... ale jaja... a Ziemek za mną... ale jaja... I głupio mi było, teraz trzeba się przy nim pilnować, jak nic... he he he... zwłaszcza te ,,słowka" dziecko łapie najszybciej O tak... a powtarza jak echo... he he he... 25 asiawojtekkarolcia Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 08-11-2010 23:11. Posty: 16694 9 listopada 2014 11:03 | ID: 1161516 Mojego Wojtka chrześniak za miesiąc skończy 3 lata i jedyne do umie powiedzieć to NIE i titi(Kinga). Bardzo dziwi mnie to,że jego rodzice kompletnie nic z tym nie robią. Ponadto mały zaczął się im cofać- sika w majtki i nie schodzi z rąk mamusi. 26 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 9 listopada 2014 11:07 | ID: 1161518 asiawojtekkarolcia (2014-11-09 11:03:36)Mojego Wojtka chrześniak za miesiąc skończy 3 lata i jedyne do umie powiedzieć to NIE i titi(Kinga). Bardzo dziwi mnie to,że jego rodzice kompletnie nic z tym nie robią. Ponadto mały zaczął się im cofać- sika w majtki i nie schodzi z rąk mamusi. Może to tylko takie przejściowe jest... czasami tak bywa a potem już wszystko wraca do normy... Jeśli trwa to dłuższy okres to na pewno powinna skonsultować to ze specjalistą.. 27 asiawojtekkarolcia Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 08-11-2010 23:11. Posty: 16694 9 listopada 2014 13:35 | ID: 1161546 oliwka (2014-11-09 11:07:23) asiawojtekkarolcia (2014-11-09 11:03:36)Mojego Wojtka chrześniak za miesiąc skończy 3 lata i jedyne do umie powiedzieć to NIE i titi(Kinga). Bardzo dziwi mnie to,że jego rodzice kompletnie nic z tym nie robią. Ponadto mały zaczął się im cofać- sika w majtki i nie schodzi z rąk mamusi. Może to tylko takie przejściowe jest... czasami tak bywa a potem już wszystko wraca do normy... Jeśli trwa to dłuższy okres to na pewno powinna skonsultować to ze specjalistą.. Grażynko to jego sikanie to chyba nie takie przejściowe bo trwa już z 8 miesięcy. Co do specjalisty to im nie idzie nic powiedzieć, zaraz nerwowo reagują na wszelkie uwagi. Szkoda, bo cierpi na tym dziecko. 28 Alina63 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 26-01-2010 19:21. Posty: 18946 9 listopada 2014 15:25 | ID: 1161567 Mowa u chłopców rozwija się znacznie wolniej niż u dziewczynek . Wszelkie wątpliwości rozwiąże wizyta u logopedy . 29 nuska23 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 20-01-2014 13:57. Posty: 65 9 listopada 2014 21:32 | ID: 1161705 u mnie synek do 2 lat mowil slabo laczyl jakies slowa razem ale pozniej z dnia na dzien jak sie rozgadal to teraz mu sie buzka nie zamyka nawet przez sen rozmawia :) 30 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 11 listopada 2014 09:27 | ID: 1162036 Każdego dnia u Ziemusia widzimy postępy.... ale to cieszy... Wszystko powtarza jak papuga... he he he... 31 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 11 listopada 2014 09:29 | ID: 1162037 Bardzo dobrze zapamiętał imiona babć i dziadków i mówi do kogo idzie... Teraz uczymy go jego nazwiska ale on nie chce na razie powtarzać tak samo, jak swojego imienia... 32 monaaa71 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46. Posty: 28735 12 listopada 2014 06:24 | ID: 1162309 mój Marcel nie mówił bardzo długo .wszystko było na migi. odkąd poszedł do żłobka jako niespełna 2 latek z czasem rozgadał się na maxa. Mikołaj np. mówił już zdaniami po roku. spokojnie,wszystko w swoim czasie. widocznie Twój smyk potrzebuje go więcej... 33 Kaja Milewska Zarejestrowany: 10-11-2014 20:03. Posty: 17 12 listopada 2014 08:47 | ID: 1162343 Odp. na: #32Dokładnie, u mojej bratowej też synek ma już 3 latka i mówi mało, po swojemu, a jego siostra o rok młodsza już mówi wszystko, u chłopców mowa rozwija się później i u Ciebie to rzeczywiście tylko kwestia czasu, znałam taki przyapdek, że chłopiec prawie do 5 lat nic nie mówił, specjaliści niec nie wskazali nieprawidłowego, a jak zaczął mówić w wieku 5lat to miał od razu bardzo płynną mowę. 34 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 6 stycznia 2015 21:11 | ID: 1176532 Gosia, Maksiu z mową, zrobił jakieś postępy? U nas jak narazie postępów zbytnio nie ma, wczpraj synek powtórzył po mnie słowo "ok" jak chcialam żeby jeszcze raz to powiedział- cisza 35 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 6 stycznia 2015 21:15 | ID: 1176534 ila (2015-01-06 21:11:42)Gosia, Maksiu z mową, zrobił jakieś postępy? U nas jak narazie postępów zbytnio nie ma, wczpraj synek powtórzył po mnie słowo "ok" jak chcialam żeby jeszcze raz to powiedział- cisza postepów nie widać.....nie wiem kiedy będa:( ale synek wszystko rozumie co mówię do niego i o co go proszę. od chwili kiedy założyłam wątek ten to do słownika mojego synka nie doszły żadne słówka:( 36 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 6 stycznia 2015 21:19 | ID: 1176536 gocha2323 (2015-01-06 21:15:20) ila (2015-01-06 21:11:42)Gosia, Maksiu z mową, zrobił jakieś postępy? U nas jak narazie postępów zbytnio nie ma, wczpraj synek powtórzył po mnie słowo "ok" jak chcialam żeby jeszcze raz to powiedział- cisza postepów nie widać.....nie wiem kiedy będa:( ale synek wszystko rozumie co mówię do niego i o co go proszę. od chwili kiedy założyłam wątek ten to do słownika mojego synka nie doszły żadne słówka:( to tak jak u mojego, nawet tak jakby się cofnął, jeszcze niedawno na trójkąt mówił "tlu" a teraz coś innego sobie wymyślił, poczekam jeszcze aż skończy 2,5 roku, jak postępów nie będzie to pójde do logopedy 37 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 6 stycznia 2015 21:24 | ID: 1176537 ila (2015-01-06 21:19:01) gocha2323 (2015-01-06 21:15:20) ila (2015-01-06 21:11:42)Gosia, Maksiu z mową, zrobił jakieś postępy? U nas jak narazie postępów zbytnio nie ma, wczpraj synek powtórzył po mnie słowo "ok" jak chcialam żeby jeszcze raz to powiedział- cisza postepów nie widać.....nie wiem kiedy będa:( ale synek wszystko rozumie co mówię do niego i o co go proszę. od chwili kiedy założyłam wątek ten to do słownika mojego synka nie doszły żadne słówka:( to tak jak u mojego, nawet tak jakby się cofnął, jeszcze niedawno na trójkąt mówił "tlu" a teraz coś innego sobie wymyślił, poczekam jeszcze aż skończy 2,5 roku, jak postępów nie będzie to pójde do logopedy rozmawiałm z logopedą. Pani powiedziała, że nie mam się jeszcze czymmartwić, bo jej synek tez zaczał mówić jak miał 3 lata. Najważniejsze, żeby mówić do dziecka głośno, wyraźnie i powoli. Zobaczymy jak to będzie. Jak będa jakieś postępy to daj znać.....:) 38 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 6 stycznia 2015 21:30 | ID: 1176539 gocha2323 (2015-01-06 21:24:30) ila (2015-01-06 21:19:01) gocha2323 (2015-01-06 21:15:20) ila (2015-01-06 21:11:42)Gosia, Maksiu z mową, zrobił jakieś postępy? U nas jak narazie postępów zbytnio nie ma, wczpraj synek powtórzył po mnie słowo "ok" jak chcialam żeby jeszcze raz to powiedział- cisza postepów nie widać.....nie wiem kiedy będa:( ale synek wszystko rozumie co mówię do niego i o co go proszę. od chwili kiedy założyłam wątek ten to do słownika mojego synka nie doszły żadne słówka:( to tak jak u mojego, nawet tak jakby się cofnął, jeszcze niedawno na trójkąt mówił "tlu" a teraz coś innego sobie wymyślił, poczekam jeszcze aż skończy 2,5 roku, jak postępów nie będzie to pójde do logopedy rozmawiałm z logopedą. Pani powiedziała, że nie mam się jeszcze czymmartwić, bo jej synek tez zaczał mówić jak miał 3 lata. Najważniejsze, żeby mówić do dziecka głośno, wyraźnie i powoli. Zobaczymy jak to będzie. Jak będa jakieś postępy to daj znać.....:) napewno się wtedy pochwalę :D trzymam kciuki za Maksia :) 39 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 6 stycznia 2015 21:34 | ID: 1176541 ila (2015-01-06 21:30:17) gocha2323 (2015-01-06 21:24:30) ila (2015-01-06 21:19:01) gocha2323 (2015-01-06 21:15:20) ila (2015-01-06 21:11:42)Gosia, Maksiu z mową, zrobił jakieś postępy? U nas jak narazie postępów zbytnio nie ma, wczpraj synek powtórzył po mnie słowo "ok" jak chcialam żeby jeszcze raz to powiedział- cisza postepów nie widać.....nie wiem kiedy będa:( ale synek wszystko rozumie co mówię do niego i o co go proszę. od chwili kiedy założyłam wątek ten to do słownika mojego synka nie doszły żadne słówka:( to tak jak u mojego, nawet tak jakby się cofnął, jeszcze niedawno na trójkąt mówił "tlu" a teraz coś innego sobie wymyślił, poczekam jeszcze aż skończy 2,5 roku, jak postępów nie będzie to pójde do logopedy rozmawiałm z logopedą. Pani powiedziała, że nie mam się jeszcze czymmartwić, bo jej synek tez zaczał mówić jak miał 3 lata. Najważniejsze, żeby mówić do dziecka głośno, wyraźnie i powoli. Zobaczymy jak to będzie. Jak będa jakieś postępy to daj znać.....:) napewno się wtedy pochwalę :D trzymam kciuki za Maksia :) ja równiez trzymam kciuki. A jak u Ciebie wygląda kwestia nocnikowania, bo u mnie porazka.... 40 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 7 stycznia 2015 04:31 | ID: 1176591 U nas jak Ziemek się rozgadał to gada i gada chociaż jeszcze nie tak płynnie ale już wszystko powtarza i można go zrozumieć co mówi... czasami aż za dobrze np. ostatnio do męża powiedział - głupi dziadek - usłyszał to u drugich dziadków i już mu w pamięci zostało... Powie już jak on się nazywa z imienia i nazwiska, jak brat, tata i mama... a mama ma inne jeszcze nazwisko i nie myli się jednak czasami jak mówi o swoim tacie to podaje nazwisko - mamy... he he he... ADINNA Dołączył: 2018-10-12 Miasto: opatrzność Liczba postów: 60 12 października 2018, 10:55 Przeczytalam ostatni post o autyzmie i zastanawiam sie czy moje dziecko dobrze sie rozwija. Ma 22msc. W grudniu skonczy 2 lata(edit) Chodzi biega skacze wszedzie go pelno. Potrafi pokazac co chce, no ale mowi bardzo malo. W sumie tylko: mama, baba, am, ide, pic, nie. Pokazuje gdzie jest piesek. Ale np "gdzie jest mama czy tata" juz nie pokazuj i nie nie chce czy nie umie. Jest bardzo niesfornym dzieckiem takie "zywe srebro" Wszedzie wchodzi caly czas jest w ruchu. Potrafi pokazac wszystko porozumiewa sie glownie gestami. Robi cacy pieskowi i rozumie ze czegos "nie wolno" ale nie zawsze slucha. Nasladuje doroslych udajac ze gada przez telefon wtedy gada duzo i po swojemu. Chetniej "rozmawia" z babcia przebywa z nia bowiem codziennie kiedy my jestesmy w pracy. Kolezanka z pracy powiedziala ze powinnam z nim isc do logopedy. Co myslicie? Edytowany przez ADINNA 12 października 2018, 11:35 Dołączył: 2012-10-12 Miasto: Wioska Liczba postów: 18531 12 października 2018, 11:03 Jeszcze nie ma 2 lat więc się sporo może zmienić przez te 4 mc. Wymagania od 2 latka to 15 słów i składanie dwóch wyrazów. Ja bym nie panikowala. Dołączył: 2010-04-25 Miasto: Poznań Liczba postów: 18661 12 października 2018, 11:09 Przecież to normalne. Żaden powód do niepokoju. Dołączył: 2017-09-05 Miasto: Liczba postów: 9890 12 października 2018, 11:11 Jak się do 2 roku życia za wiele nie zmieni ( możliwe, że dziecko zrobi duży postęp w te 4 mies) to zorganizuj dziecko logopedę. Na razie raczej nie odbiega od rówieśników. Lepiej tak jak właśnie we wspomnianym wątku. Jeszcze nie ma 2 lat więc się sporo może zmienić przez te 4 mc. Wymagania od 2 latka to 15 słów i składanie dwóch wyrazów. Ja bym nie byłam u neurologopedy i dziecko mówiło 150 słów tylko niewyraźnie do tego proste zdania typu mama daj to usłyszałam, że to jest poziom 18 miesięcznego dziecka . W tym momencie dziecko już miało faktycznie 1,5 roczne dzieci na placu miał rozwój mowy na tym poziomie. Widziałam, że moje dziecko jest do tyłu w stosunku do rówieśników, bo wielu 2-2,5 latkow już bardzo ładnie mówiło zdaniami. Edytowany przez Marisca 12 października 2018, 11:12 Dołączył: 2006-01-13 Miasto: Warszawa Liczba postów: 3475 12 października 2018, 11:22 ADINNA napisał(a):Przeczytalam ostatni post o autyzmie i zastanawiam sie czy moje dziecko dobrze sie rozwija. Ma 20msc. Chodzi biega skacze wszedzie go pelno. Potrafi pokazac co chce, no ale mowi bardzo malo. W sumie tylko: mama, baba, am, ide, pic, nie. Pokazuje gdzie jest piesek. Ale np "gdzie jest mama czy tata" juz nie pokazuj i nie nie chce czy nie umie. Jest bardzo niesfornym dzieckiem takie "zywe srebro" Wszedzie wchodzi caly czas jest w ruchu. Potrafi pokazac wszystko porozumiewa sie glownie gestami. Robi cacy pieskowi i rozumie ze czegos "nie wolno" ale nie zawsze slucha. Nasladuje doroslych udajac ze gada przez telefon wtedy gada duzo i po swojemu. Chetniej "rozmawia" z babcia przebywa z nia bowiem codziennie kiedy my jestesmy w pracy. Kolezanka z pracy powiedziala ze powinnam z nim isc do logopedy. Co myslicie?Jak chcesz możesz iść zasięgnąć fachowej opinii, ja bym się nie przejmowała. Brat cioteczny mojej córki w tym wieku mówił praktycznie wyłącznie po swojemu a od mniej więcej 2 i pół roku się "rozkręcił". Ciągle tu czytam że występuje taka "magiczna" granica 2 lat dla rozwoju mowy, a z tego co obserwuję w praktyce to zależy od dziecka. Moja na 2 latka niby sklecała 3 wyrazowe zdania, ale mówiła mało i mało wyraźnie, ćwiczyłam z nią sylaby i ogólnie aparat mowy ( ma obniżone napięcie w aparacie mowy i wymawiając głoski szczelinowe wysuwała język - byłam z nią u logopedy i bardzo chwalę sobie porady które tam usłyszałam). A już doszukiwanie się autyzmu bo dziecko mało mówi to wg grubaaa przesada. Dołączył: 2012-10-12 Miasto: Wioska Liczba postów: 18531 12 października 2018, 11:24 Marisca napisał(a):Jak się do 2 roku życia za wiele nie zmieni ( możliwe, że dziecko zrobi duży postęp w te 4 mies) to zorganizuj dziecko logopedę. Na razie raczej nie odbiega od rówieśników. Lepiej tak jak właśnie we wspomnianym wątku. maharettt napisał(a):Jeszcze nie ma 2 lat więc się sporo może zmienić przez te 4 mc. Wymagania od 2 latka to 15 słów i składanie dwóch wyrazów. Ja bym nie byłam u neurologopedy i dziecko mówiło 150 słów tylko niewyraźnie do tego proste zdania typu mama daj to usłyszałam, że to jest poziom 18 miesięcznego dziecka . W tym momencie dziecko już miało faktycznie 1,5 roczne dzieci na placu miał rozwój mowy na tym poziomie. Widziałam, że moje dziecko jest do tyłu w stosunku do rówieśników, bo wielu 2-2,5 latkow już bardzo ładnie mówiło ja co innego obserwuje. 1,5 roczne dziecko to ma prawo jeszcze nie mówić. 2,5 latek to co innego. Mój miał problemy u chodził do logopedy. Gdzie po paru mc juz była znaczna poprawa. Młodsza taj właśnie w wielu 2,5 mówila już nieźle, ale nie 1,5 roku. Edytowany przez maharettt 12 października 2018, 11:25 Dołączył: 2012-10-12 Miasto: Wioska Liczba postów: 18531 12 października 2018, 11:29 Ci specjaliści to tez czasami przesadzają żebys chodziła na terapię i zostawiala kasę. U mojego znaleźli zaburzenia SI. Ale jak się okazało ze ja do nich z tym nie będę chodzić i poprosiłam o diagnozę na piśmie bo chce to leczyć w Niemczech, to już zmienili zdanie, że tych zaburzeń nie ma. Dołączył: 2017-09-05 Miasto: Liczba postów: 9890 12 października 2018, 11:34 maharettt napisał(a):Ci specjaliści to tez czasami przesadzają żebys chodziła na terapię i zostawiala kasę. U mojego znaleźli zaburzenia SI. Ale jak się okazało ze ja do nich z tym nie będę chodzić i poprosiłam o diagnozę na piśmie bo chce to leczyć w Niemczech, to już zmienili zdanie, że tych zaburzeń nie fizjoterapeutą, który był w tamtym momencie niezbędny 4-5 razy w tygodniu a NFZ nie mógł nam tego zapewnić, wszystkich specjalistów mam na NFZ, więc nie czuję jakoby ktoś mnie naciągał na moje dziecko ma równiez zaburzenia SI, a Twojemu dziecku z jakiego powodu tak powiedzieli ? Dołączył: 2015-09-24 Miasto: Tam Liczba postów: 4015 12 października 2018, 11:35 ADINNA napisał(a):Przeczytalam ostatni post o autyzmie i zastanawiam sie czy moje dziecko dobrze sie rozwija. Ma 20msc. Chodzi biega skacze wszedzie go pelno. Potrafi pokazac co chce, no ale mowi bardzo malo. W sumie tylko: mama, baba, am, ide, pic, nie. Pokazuje gdzie jest piesek. Ale np "gdzie jest mama czy tata" juz nie pokazuj i nie nie chce czy nie umie. Jest bardzo niesfornym dzieckiem takie "zywe srebro" Wszedzie wchodzi caly czas jest w ruchu. Potrafi pokazac wszystko porozumiewa sie glownie gestami. Robi cacy pieskowi i rozumie ze czegos "nie wolno" ale nie zawsze slucha. Nasladuje doroslych udajac ze gada przez telefon wtedy gada duzo i po swojemu. Chetniej "rozmawia" z babcia przebywa z nia bowiem codziennie kiedy my jestesmy w pracy. Kolezanka z pracy powiedziala ze powinnam z nim isc do logopedy. Co myslicie?Adinna - no jak nie mowi jak mowi. Dlaczego tytul postu - dwulatek nie mowi, a w poscie piszesz, ze mowi "tata, mama pic, ide , nie". jakakolwiek ksiazka o rozwoju dziecka to wydatek moze z 10 czy 15 zl. W necie informacje za darmo na portalach psychologow (blogi, ,fora). twoje dziecko zaliczylo etap do 18 miesiaca zycia i teraz bedzie wchodzilo w nastepny etap od 18 miesiaca do 30 miesiaca zycia. Moze nawet zaczac nastepny etap w 29 miesiacu zycia i bedzie w normie!!!! Z tego, co piszesz, to dziecko mowi tyle i le powinno w 20 miesiacu. Chcesz mu pomoc, obejrzyj kilka filmikow na youtubie jak stymulowac rozwoj mowy 2 - 3 latka - miedzy innymi czytanie ksiazeczek przed snem, zaspiewanie kolysanki itd itd No ale zarzucanie dziecku, ze nie mowi, to gruba przesada. TWOJE DZIECKO MOWI -)Co do pojscia do logopedy, to zawsze mozesz, tak samo do kardiologa, okulisty.... itd Edytowany przez nobliwa 12 października 2018, 11:38 Dołączył: 2012-10-12 Miasto: Wioska Liczba postów: 18531 12 października 2018, 11:45 Marisca napisał(a):maharettt napisał(a):Ci specjaliści to tez czasami przesadzają żebys chodziła na terapię i zostawiala kasę. U mojego znaleźli zaburzenia SI. Ale jak się okazało ze ja do nich z tym nie będę chodzić i poprosiłam o diagnozę na piśmie bo chce to leczyć w Niemczech, to już zmienili zdanie, że tych zaburzeń nie fizjoterapeutą, który był w tamtym momencie niezbędny 4-5 razy w tygodniu a NFZ nie mógł nam tego zapewnić, wszystkich specjalistów mam na NFZ, więc nie czuję jakoby ktoś mnie naciągał na moje dziecko ma równiez zaburzenia SI, a Twojemu dziecku z jakiego powodu tak powiedzieli ? Bo miał 3 lata i nie mówił. Nie lubił myć głowy. Jak die uderzył to nie zawsze płakał, czasami to olewal i gonił dalej, nie chciał być na rękach jako niemowlę, lubił leżeć sam. Nie potrzebował asysty do snu. Był niejadek. Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu Manitoba Rozpoczęty 5 Sierpień 2020 #1 Witam wszystkich, Pierwszy raz szukam porady na forum. Jeżeli podobny temat już gdzieś tutaj był-odeślijcie mnie. Mam synka. Za miesiąc kończy dwa latka. W skrócie nasza historia: Synek urodził się tydzień po terminie- poród naturalny wywołany oksytocyną. Miałam dodatni GBS i i niestety synek najprawdopodobniej zaraził się ode mnie- stwierdzono u niego wrodzone zapalenie płuc. Byliśmy tydzień na antybiotyku- i później do domu. Nie było w związku z tym żadnych dalszych problemów. Byliśmy przez klika pierwszych miesięcy pod kontrolą neonatologa, okulisty, neurologa. Neorolog wysłał nas do fizjoterapeuty ponieważ stwierdził, że synek w wieku 8 tygodni nie podpiera się na brzuchu na przedramionach i że to najprawdopodobniej podwyższone napięcie mięśniowe w okolicach karku. Po wizycie i fizjoterapeuty- bylismy u dwóch różnych żaden z nich nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Synek za chwilę zaczął sie podnosić na przedramionach i tyle- wydaje mi się że troche ten neurolog przesadził. Mały rozwijał się ruchowo dość szybko. Raczkował w wieku 6 miesięcy, zaczął chodzić samodzielnie jak miał 9,5 miesiąca. Ładnie nam szło rozszerzanie diety- nie miał problemów z przełykaniem i gryzieniem. Był pogodnym dzieckiem, lubił się bawić był ciekawy świata. Smiał się. Ale od zawsze wydawał bardzo mało dźwięków. nie gaworzył zabardzo. Na ten moment (dwa lata). Mówi tylko be na śmietnik, cici jak woła kota. i to tyle! Nie chce mówić mama, tata, daj. Zachęcam go, czytamy książki, ukałdamy puzzlee itp. Ale on ani be ani me. Jak zaklęty. Poza tym jest bardzo rozumnym chłopcem- rozumie praktycznie wszystko- wykonuje nasze polecenia. Zbadaliśmy słuch niedawno, była również wizyta u laryngologa i neurologa- wszystko ok. W wieku 18 byliśmy u neurologopedy- który również nie stwierdził niczego niepokojącego. Ale nadal jest kompletny brak rozwoju mowy. Ja już czasem wymiękam, trace cierpliwość- czasem łapie się na tym ze juz mi sie nie chce do synka mowic- bo i tak zadnej odpowedzi od niego nie uzyskam. Czy ktos mial podobnie? Prosze o jakakolwiek porade. reklama Aga1402 5 Sierpień 2020 A jakie objawy zauwaza Pani na ten moment jezeli chodzi o wzmozone napiecie? U nas tak jak pisalam pozniej to sie unormowalo no ale nie cos przeoczylam? Jezeli chodzi o sluch to napewno jest dobrze- badania dokladne u audiologa/ foniatry i wyszlo ze wszystko ksiazkowo. Np napina sie jak sie denerwuje. Ja oczywiście tego nie zauważyłam tylko logopeda zwróciła na to uwagę. Jeśli chodzi o badania u audiologa, eeg wszyztko wychodziło w normie a jednak był potężny problem. Jak poszedl do szkoly to okazało się że przrwrwy spedza z panią w klasie bo jest dla niego za głośno na korytarzu. #2 Skoro badalas synka i wszystko ok to moim zdaniem nie ma się czym na razie przejmować. Mały ma jeszcze czas, pewnie zacznie mówić w ciągu najbliższych kilkunastu tygodni. #3 Byla hiatoria pewnej dziewczyny co synek tez nie mowil za wiele mial po roku czasu dziecko pelnymi zdaniami mowilo od rana do wiwczora.... #4 Opowiem Ci jak bylo u nas. Syn ma teraz 8 lat. Miał 3 lata jak poszedl do przedszkola. Nie mówił nic oprócz mama, tata. Od 3 roku życia jest pod opieką logopedy. Zaczął mówić ale bardzo nie wiele , bardzo nie wyraznie. I tak milay lata. Ja cieszyłam się bo w końcu szło się z nim dogadać. Przyszedł czas końca przedszkola i pójście do pierwszej klasy. I stwierdziłam ze dalej nie jest dobrze. Wiec zabrałam go do poradni psyvhologiczno pedagogicznej. Tam zrobione miał różne testy z psychologiem, logopeda, i pedagogiem. Diagnoza odroczyć go z pierwszej klasy. Ma zaburzenia słuchu centralnego, przetwarzania słuchowego nie ma woge. Opóźniony rozwój mowy. Ale nic wiecej nie mogą zrobic , orzeczenia na to nie dostanie. I wtedy się zaczęło. Poszedl do szkoły i zaczęły się problemy z nauka. Pani go nie rozumie. Nikt nie chciał mi pomóc. A ja z tym dzieckiem od lekarza do lekarza. Byliśmy u otolaryngologa, audiologa, neurologa. Wszyscy zorkladali rece. I W szkole mówili że bez nauczyciela wspomagającego sobie nie poradzi. Ale nie było podstaw by dać mu orzeczenie. Po raz kolejny zabrałam go poradni by jeszcze raz przeszedł testy, i w połączeniu z wywiadem znowu wyszły zle. Postanowiłam skonsultować to wszystko z jeszcze jednym neurologiem. I syn na dzień dobry dostal zasiadczenie lekarskie by na tej podstawie dać mu orzeczenie o niepełnosprawności. Ma gleboka afazje. To znaczy ze jego lewa półkola odpowiedzialna za mowe , czytanie itp jest na poziomie dziecka w przedszkolu a prawa odpowiedzialna za ruch itp jest na poziomie 4 klasy podstawówki. Syn urodził się ze wzmożonym napięciem mięśniowym, które czasem objawy daje do dziś. Dlatego moja rada jest taka by chodzic, szukać konsultować. Mnie nikt nie chciał pomoc. Wszyscy rokladali rece a ja wiedzialm ze cos jest nie tak. To moje 3 dziecko. Od początku wszyscy bardzo dużo do niego mówiliśmy. Rozwijał się super a jednak #5 To ja też nie pocieszę, bo mój zaczął mówić w wieku 4,5 roku... Od kiedy skończył 1,5 roku miał już przyznany WWR - jednak nie bardzo chciał współpracować, więc zajęcia realnie zaczęliśmy jak miał 2,5 roku (wraz z rozpoczęciem uczęszczania do przedszkola). W wieku 3,5 dostał orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego na okres przedszkolny (dostaliśmy zaświadczenie od psychiatry, że to autyzm). Wszyscy terapeuci pracowali nad wywołaniem mowy. Obecnie synek ma 7 lat i idzie (oby!) do pierwszej klasy. Jego mowa jednak wciąż jest dość niewyraźna, ale robimy co możemy. Moja rada - idź do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Niech zrobią mu pełną diagnozę. Niech go poobserwują - nawet jeśli nie przyznają Wam WWR czy KS, to może chociaż pokierują/podpowiedzą cokolwiek. #6 Kurcze mój w październiku ma dwa lata i też słabo jest z mowa, słuch na bank dobry, bardo mądry jest, układanie puzzli szukanie rzeczy na obrazkach, ale z mowa nie chce rusYc, idealnie naśladuje zwierzątka krowę owce sowę kota psa węża muchę osiołka ale za cholere nie chce kury ko ko, mówi mama tata, nie, ale brakuje mi u niego prostych słówek daj, tak itd, strasznie wymusza jak coś chce to pokazuje i gygygy, w czasie zabawy coś tam próbuje po swojemu mówić, my mieszkamy w NL i logopeda nas dopiero przyjmie po 2latkach, ale też nie wiem jak go stymulować, mamy pełno książeczek czytamy ale do powtarzania jest bardzo oporny...więc podłączam się pod temat i będę obserwować #7 Kurczę, u nas trochę podobnie. Z tym, że synek ma obniżone napięcie mięśniowe. Przez długo czas nie objawiało się to w żaden sposób. „Terminowo” zaczął trzymać główkę, obracać się. Nie chcieliśmy synka w niczym poganiać. Czekaliśmy aż sam usiądzie i tu sprawa zaczęła być już trochę podejrzana. Nie siedział nawet posadzony przez pediatrę. Ostatecznie fizjoterapia. Zaczął siadać w wieku 11 mies. To nie jest duże obniżenie napięcia mięśniowego, ale jednak. W tej chwili ma ukończone 17 mies., również nie mówi. Od pół roku ewentualnie „baba” w różnych syt. Mówi swoje „ałałał”, powtarza to. Wiemy, że rozumie. Słyszy bardzo dobrze. Z tym, że nam neurologopeda powiedziała, że jej zdaniem ma zbyt zaciśniętą szczękę i robi taką „kaczuszkę” z ust. Najpewniej to wina tylnego wędzidełka. Z przednim zbyt krótkim wypuścili nas ze szpitala po porodzie. Później na własną rękę szukaliśmy chirurga, który podetnie wędzidełko maluchowi. Ale o tylnim nikt nic nie mówił. Mamy ćwiczyć. Synek musi odsłuchiwać płyt, oglądając przy tym książeczkę z głoskami. I rzuć tubkę żuchwową żółtą. Podcinanie wędzidełka przed odradzono do czasu zakończenia ćwiczeń (1 mies.) ze względu na możliwy odwrotny od oczekiwanego efekt. Witam wszystkich, Pierwszy raz szukam porady na forum. Jeżeli podobny temat już gdzieś tutaj był-odeślijcie mnie. Mam synka. Za miesiąc kończy dwa latka. W skrócie nasza historia: Synek urodził się tydzień po terminie- poród naturalny wywołany oksytocyną. Miałam dodatni GBS i i niestety synek najprawdopodobniej zaraził się ode mnie- stwierdzono u niego wrodzone zapalenie płuc. Byliśmy tydzień na antybiotyku- i później do domu. Nie było w związku z tym żadnych dalszych problemów. Byliśmy przez klika pierwszych miesięcy pod kontrolą neonatologa, okulisty, neurologa. Neorolog wysłał nas do fizjoterapeuty ponieważ stwierdził, że synek w wieku 8 tygodni nie podpiera się na brzuchu na przedramionach i że to najprawdopodobniej podwyższone napięcie mięśniowe w okolicach karku. Po wizycie i fizjoterapeuty- bylismy u dwóch różnych żaden z nich nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Synek za chwilę zaczął sie podnosić na przedramionach i tyle- wydaje mi się że troche ten neurolog przesadził. Mały rozwijał się ruchowo dość szybko. Raczkował w wieku 6 miesięcy, zaczął chodzić samodzielnie jak miał 9,5 miesiąca. Ładnie nam szło rozszerzanie diety- nie miał problemów z przełykaniem i gryzieniem. Był pogodnym dzieckiem, lubił się bawić był ciekawy świata. Smiał się. Ale od zawsze wydawał bardzo mało dźwięków. nie gaworzył zabardzo. Na ten moment (dwa lata). Mówi tylko be na śmietnik, cici jak woła kota. i to tyle! Nie chce mówić mama, tata, daj. Zachęcam go, czytamy książki, ukałdamy puzzlee itp. Ale on ani be ani me. Jak zaklęty. Poza tym jest bardzo rozumnym chłopcem- rozumie praktycznie wszystko- wykonuje nasze polecenia. Zbadaliśmy słuch niedawno, była również wizyta u laryngologa i neurologa- wszystko ok. W wieku 18 byliśmy u neurologopedy- który również nie stwierdził niczego niepokojącego. Ale nadal jest kompletny brak rozwoju mowy. Ja już czasem wymiękam, trace cierpliwość- czasem łapie się na tym ze juz mi sie nie chce do synka mowic- bo i tak zadnej odpowedzi od niego nie uzyskam. Czy ktos mial podobnie? Prosze o jakakolwiek porade. #8 Opowiem Ci jak bylo u nas. Syn ma teraz 8 lat. Miał 3 lata jak poszedl do przedszkola. Nie mówił nic oprócz mama, tata. Od 3 roku życia jest pod opieką logopedy. Zaczął mówić ale bardzo nie wiele , bardzo nie wyraznie. I tak milay lata. Ja cieszyłam się bo w końcu szło się z nim dogadać. Przyszedł czas końca przedszkola i pójście do pierwszej klasy. I stwierdziłam ze dalej nie jest dobrze. Wiec zabrałam go do poradni psyvhologiczno pedagogicznej. Tam zrobione miał różne testy z psychologiem, logopeda, i pedagogiem. Diagnoza odroczyć go z pierwszej klasy. Ma zaburzenia słuchu centralnego, przetwarzania słuchowego nie ma woge. Opóźniony rozwój mowy. Ale nic wiecej nie mogą zrobic , orzeczenia na to nie dostanie. I wtedy się zaczęło. Poszedl do szkoły i zaczęły się problemy z nauka. Pani go nie rozumie. Nikt nie chciał mi pomóc. A ja z tym dzieckiem od lekarza do lekarza. Byliśmy u otolaryngologa, audiologa, neurologa. Wszyscy zorkladali rece. I W szkole mówili że bez nauczyciela wspomagającego sobie nie poradzi. Ale nie było podstaw by dać mu orzeczenie. Po raz kolejny zabrałam go poradni by jeszcze raz przeszedł testy, i w połączeniu z wywiadem znowu wyszły zle. Postanowiłam skonsultować to wszystko z jeszcze jednym neurologiem. I syn na dzień dobry dostal zasiadczenie lekarskie by na tej podstawie dać mu orzeczenie o niepełnosprawności. Ma gleboka afazje. To znaczy ze jego lewa półkola odpowiedzialna za mowe , czytanie itp jest na poziomie dziecka w przedszkolu a prawa odpowiedzialna za ruch itp jest na poziomie 4 klasy podstawówki. Syn urodził się ze wzmożonym napięciem mięśniowym, które czasem objawy daje do dziś. Dlatego moja rada jest taka by chodzic, szukać konsultować. Mnie nikt nie chciał pomoc. Wszyscy rokladali rece a ja wiedzialm ze cos jest nie tak. To moje 3 dziecko. Od początku wszyscy bardzo dużo do niego mówiliśmy. Rozwijał się super a jednak A jakie objawy zauwaza Pani na ten moment jezeli chodzi o wzmozone napiecie? U nas tak jak pisalam pozniej to sie unormowalo no ale nie cos przeoczylam? Jezeli chodzi o sluch to napewno jest dobrze- badania dokladne u audiologa/ foniatry i wyszlo ze wszystko ksiazkowo. reklama #9 Kurcze mój w październiku ma dwa lata i też słabo jest z mowa, słuch na bank dobry, bardo mądry jest, układanie puzzli szukanie rzeczy na obrazkach, ale z mowa nie chce rusYc, idealnie naśladuje zwierzątka krowę owce sowę kota psa węża muchę osiołka ale za cholere nie chce kury ko ko, mówi mama tata, nie, ale brakuje mi u niego prostych słówek daj, tak itd, strasznie wymusza jak coś chce to pokazuje i gygygy, w czasie zabawy coś tam próbuje po swojemu mówić, my mieszkamy w NL i logopeda nas dopiero przyjmie po 2latkach, ale też nie wiem jak go stymulować, mamy pełno książeczek czytamy ale do powtarzania jest bardzo oporny...więc podłączam się pod temat i będę obserwować Moj niestety absolutnie nie chce jak prosze go o powotrzenie to kiwa glowa ze nie albo sie zlosci nawet. ze troche wstydzi sie cos powiedziec. Ale z drugiej strony jest nie boi sie obcych czy innych dzieci- wrecz przeciwnie. Nie nasladuje zwierzatek nic. Tak baprawde to dopiero kilka miesiecy temu zaczal nawijac swojemu jak se bawi np. Albo gada do swojej 3 miesiecznej siostry. Ale zadnych konkretnych slow. Martwie sie bardzo. Trace cierpliwosc i nie daje rady. reklama #10 W pracy spotkałam 3 latka, który nie mówił nic. Naprawde. Dziecko dopiero jak miało 4 lata to mama poszła w końcu to ppp. Dziecko dostało wwr i orzeczenie że względu na afazje. Terapia, terapia terapia dziecko pod koniec 4 latków mówił nieywraznie ale postęp szok.. To dziecko z mojej grupy, miałam z nim terapię i wwr. Postęp ogromny. Pani sama może wnioskować o wwr i poprosić o konsultacje proszę zadzwonić do poradni i opowiedzieć co Panią martwi

dwulatek nie mówi forum